Pamiętam, że jako mała dziewczynka z niecierpliwością czekałam na Mikołajki. Co wieczór przed spaniem zaglądałam pod poduszkę i z utęsknieniem wyczekiwałam jakiegoś małego prezentu. Wtedy cieszyły drobnostki – czekoladowy mikołaj, mandarynki, mała zabawka. Co się udało zdobyć, to musiało starczyć. Na drugi dzień każdy w przedszkolu chwalił się swoimi mikołajkowymi zdobyczami. To były super czasy. Teraz jest trochę inaczej. Świadomość dorosłej osoby zmienia się i małe drobnostki w pewnym momencie nie cieszą tak jak kiedyś. Na szczęście, kiedy w Twoim życiu pojawia się dziecko znowu przygoda zaczyna się na nowo. Wracają wspomnienia, a że teraz czasy są inne, mamy większy dostęp do wszystkiego, to wreszcie możemy szaleć.
W okresie świątecznym wiele osób wybiera śmieszne sweterki dla całej rodziny, u mnie jest podobnie, ale od jakiegoś czasu moim faworytem jest ubieranie się tak samo przez mamę i dziecko. Wiecie jaką furorę robimy z córką, kiedy pojawiamy się w takich samych sukienkach na mikołajkowej zabawie… Istne szaleństwo! Jeśli jeszcze drogie Mamuśki nie próbowałyście, to polecam. Przy okazji robiąc prezent dziecku możecie też sprawić odrobinę frajdy samej sobie. A, że podobno dzieckiem jest się przez całe życie, to czas na zakupy. Jesteście usprawiedliwione 🙂
Mikołajki już jutro, a ja nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę radość i szczęście własnego dziecka. Pomogę mu rozpakowywać prezenty zostawione pod poduszką i później razem pojedziemy obdarować potrzebujących. Bo ten czas to nie tylko spełnianie życzeń naszych bliskich. To przede wszystkim moment, kiedy trzeba zwolnić, być dla rodziny, ale pomyśleć też o tych, którzy na codzień tej pomocy potrzebują. Bądźmy dla siebie wyrozumiali i sprawmy, żeby to faktycznie był magiczny czas.
Dodaj komentarz