Witajcie moje modne Mamuśki. Ten tydzień to zdecydowanie czas dla nas. W końcu Dzień Matki powinno się świętować codziennie, prawda? 🙂 Ale żeby nie było, że myślimy tylko o sobie, to dzisiaj zapraszam Was na mały przegląd nowości dla maluchów. W końcu wiosenne porządki nie dotyczą tylko naszych szaf. Zresztą doskonale wiecie jak dzieci szybko rosną, więc jestem przekonana, że nowe ubranka będą numerem jeden na liście zakupowej.
Przegląd zaczniemy od małych księżniczek. Sukieneczki to zdecydowanie absolutny hit tego sezonu. Lekko rozkloszowane, z falbankami i pięknymi, wiosenno-letnimi wzorami. Już sobie wyobrażam córkę w tej kwiecistej sukience, do tego baletki i kokardkami we włosach. Taki fason nie krępuje ruchów, jest uniwersalny, bardzo funkcjonalny, ponadczasowy i zdecydowanie sprawdzi się na wiele okazji. W końcu mała modnisia stylu uczy się od Was, więc wybierając taką sukienkę również w wersji dla siebie stworzycie modny look mama i córka.
Zaraz obok sukienek moim ulubionym ubraniem dla dzieci są najmodniejsze od kilku sezonów rompersy. A kiedy zestawimy je z kolorowymi kwiatami mamy stylizację pełną uroku. Dzięki dużej ilości kolorów dopasować go można do dodatków w dowolnych odcieniach na przykład opaski z kokardką. Falbanka, która znajduje się w górnej części ubranka dodaje eleganckiego stylu oraz sprawia że zawsze taki look wyróżni się z tłumu.
A teraz czas na coś dla małych dżentelmenów. Skoro wyżej była mowa o rompersach, to chciałabym zostać jeszcze przez chwile przy tym fasonie. Dla synka wybieram jednak wzory bardziej stonowane. Zwierzątka, paski, króliczki. Fajny napis, świetny krój i maluch wygląda przesłodko. Uwielbiam ten fason również ze względu na jego funkcjonalność.
Na letnie, ciepłe dni proponuję zestaw iście wakacyjny. Koszula i spodenki w kolorowe wzory to świetny wybór dla każdego małego mężczyzny. Zresztą co ja tu będę dużo pisać. Wystarczy spojrzeć na to słodkie zdjęcie. Każda mama wybierze odpowiedni kolor dla swojego malucha, prawda? 🙂
Dziecięca garderoba zmienia się tak szybko jak nasze maluchy. Każdy dzień zaskakuje nas czymś nowym. Czasami nie nadążamy z praniem i prasowaniem a po chwili okazuje się, że maluch ze wszystkiego wyrósł i trzeba kupić nowe ubranka. Ale powiem Wam szczerze, że ja osobiście lubię ten moment. Co prawda nie jestem mamą, która kupuje ubranka tylko dzieciom, kosztem siebie. Wychodzę z założenia, że mi i im zawsze jest coś potrzebne 🙂 Mojego entuzjazmu nie podziela partner, ale co tam 🙂 Poza tym ten widok, kiedy po kąpieli zakładam maluchowi nowe body! Na mojej twarzy od razu pojawia się uśmiech. No po prostu mnie ten widok rozczula! Więc moje Drogie Mamuśki chyba czas na zakupy 🙂
Dodaj komentarz